czwartek, 6 stycznia 2011

Zmarł Mick Karn

Mick Karn 24 lipca 1958 – zm. 4 stycznia 2011


Pierwszy post w tym roku i niestety bardzo smutny. Andonis Michaelides, znany w rockowym świecie jako Mick Karn, muzyk m.in. Japan, Rain Tree Crow i Dali's Car, przegrał przedwczoraj toczoną od miesięcy walkę z rakiem. Mick zmarł we śnie o 16:30 4 stycznia 2011.

W czerwcu 2010 r. Mick Karn ogłosił na swojej stronie internetowej, że wykryto u niego chorobę nowotworową; według jego przyjaciela, gitarzysty Davida Torna, chorobę wykryto w zaawansowanym stadium, prawdopodobnie pojawiły się też przerzuty. Dokładny rodzaj nowotworu, na jaki cierpiał muzyk, nie został podany do publicznej wiadomości.

Karn był muzykiem-samoukiem; nigdy nie nauczył się czytać nut, grał ze słuchu. Jego pierwszym instrumentem był fagot; potem opanował grę na instrumencie, który stał się jego głównym, bezprogowej gitarze basowej; nowatorski, nietypowy sposób gry Micka stawiano na równi z innowacyjnym sposobem gry Jaco Pastoriusa. Grał też m.in. na oboju i instrumentach klawiszowych. Oprócz zajmowania się muzyką, był także rzeźbiarzem.

Był to jeden z najlepszych basistów na świecie. Poniżej fragment koncertu JBK (Jansen/Barbieri/Karn) z Japonii z 1997 roku; utwór "Plaster The Magic Tongue". Pojawia się tam także saksofonista Theo Travis oraz grający na gitarze Steven Wilson.

piątek, 24 grudnia 2010

Wesołych Świąt!



Wszystkim czytelnikom mojego bloga (i nie tylko) życzę zdrowych, pogodnych i spędzonych w rodzinnej atmosferze Świąt Bożego Narodzenia!

czwartek, 23 grudnia 2010

Poranna kawa



Nie ma jak dobra, mocna, czarna i gorzka kawa w pięknym kubeczku :)

sobota, 18 grudnia 2010

Płyty 2010 - zestawienie najciekawszych

Płyta roku:













Massive Attack - Heligoland


Autechre - Oversteps
Laurie Anderson - Homeland
M.I.A. - Maya
Sade - Soldier of Love
Shearwater - The Golden Archipeligo
Oceansize - Self Preserved While the Bodies Float Up
Amy Macdonald - A Curious Thing
Woven Hand - The Threshingfloor
Goldfrapp - Head First
Foals - Total Life Foreve
LCD Soundsystem - This is Happening
Venetian Snares - My So-Called Life
Hans Zimmer - Inception (OST)
Lunatic Soul - Lunatic Soul II
The Legendary Pink Dots - Seconds Late For The Brighton Line
Swans - My Father Will Guide Me Up A Rope To The Sky
The Silverman - Time On Thin Ice
Meat Beat Manifesto - Answers Come In Dreams
The Ocean - Heliocentric
Burzum - Belus
Cyclobe - Wounded Galaxies Tap at The Window
Larsen / Nurse With Wound - Erroneous, a Selection of Errors
Mike Patton - Mondo Cane
Brendan Perry - Ark
Bryan Ferry - Olympia

Wznowienia:
Still Light - Lything
King Crimson - In The Wake of Poseidon
King Crimson - Islands
IEM - Complete IEM
No-Man - Wild Opera
Caravan - The World Is Yours: The Anthology 1968-1976
Charanjit Singh - Ten Ragas to A Disco Beat

DVD:
Porcupine Tree - Anesthetize
Lasse Hoile - Steven Wilson: Insurgentes
Meshuggah - Alive
Coma - Live

Mieszane odczucia:
(?) Squarepusher - Shobaleader One: D'Demonstrator
(?) Arcade Fire - The Suburbs
(?) The Orb / David Gilmour - Metallic Spheres
(?) Peter Gabriel - Scratch My Back

Do końca mnie nie przekonało... czyli pół na pół:
(+/-) Orphaned Land - The Never Ending Way Of ORwarriOR
(+/-) The Pineapple Thief - Someone Here Is Missing
(+/-) Pain of Salvation - Road Salt One
(+/-) Joanna Newsom – Have One on Me
(+/-) Jamiroquai - Rock Dust Light Star

Zawód:
(-) Anathema - We're Here Because We're Here

Najlepsza okładka:













Shearwater - The Golden Archipeligo


Odkrycia i zaskoczenia:
Ektoise (album: Ektoise)
Pineal Eye (album: II)
Catherine Christer Hennix (album: The Electric Harpsichord)

Polska(czyli kategoria której w ogóle powinno tutaj nie być. Bo? Bo muzyka nie zna granic):
Ale poza kilkoma płytami, w tym roku nie wiele płyt wybiło się na światowy poziom... W ubiegłym roku faworytką całości roku była Anita Lipnicka i jej Hard
Land of Wonder
. W tym roku jest nieco gorzej.
Na szczególne wyróżnienie zasługuje Mariusz Duda i jego druga płyta projektu
Lunatic Soul, a poza tym:
(+) Robert Gawliński - Kalejdoskop
(+) Grzegorz Turnau - Fabryka klamek
(+) Limited Liability Sounds - Minimus Clangor
(+) Kim Nowak - Kim Nowak
(+) SBB - Blue Trance
(+) L.U.C. - PyyKyCyKyTyPff
(+) De Press - Myśmy Rebelianci
(-) Dezerter - Prawo do bycia idiotą (niestety, się rozczarowałem...)
Nie liczę trzech odsłon łódzkiej Comy: angielskiego Excess, koncertowego Live i koncertowo-symfonicznego... Symfonicznie. Czekam na nową studyjną płytę!

Trochę się tego nazbierało. Był to dobry rok, było dużo rzeczy naprawdę genialnych, ale nie obyło się bez pozycji słabszych. Był to też rok wielkich powrotów: Sade, Brendan Perry, Massive Attack czy Laurie Anderson. I zawsze w tym miejscy wypada się zastanowić jaki będzie rok kolejny - 2011. Jaki? To się okaże, a mam nadzieję, że nie gorszy. Wszystkiego dobrego!

wtorek, 7 grudnia 2010

Świąteczna Annie Lennox

Nie jestem jakimś fanem świątecznych piosenek, poza kilkoma wyjątkami w postaci na przykład "Happy Xmas (War Is Over)" Johna Lennona i Yoko Ono.
Jednakże przed kilkoma dniami natrafiłem na najnowszy album Annie Lennox - A Christmas Cornucopia.
Płyta może jakoś specjalnie nie rzuca na kolana i jedne utwory są naprawdę fajnie zaśpiewane i zaaranżowane, inne nieco mniej. Ale dosyć przyjemnie się tego słucha, zwłaszcza o tej porze roku, na kilkanaście dni przed świętami. A otwierająca album kompozycja "Angels From The Realms Of Glory" jest naprawdę śliczna.


Poniżej coś na zachętę - wspomniane "Angels From the Realms of Glory" oraz film the making of...





poniedziałek, 6 grudnia 2010

niedziela, 5 grudnia 2010

Wybory 2010



A jak... ja już wybrałem... Wyniki wnet.