środa, 25 sierpnia 2010

Laurie Anderson - Homeland

Bezkompromisowa, fantastyczna, genialna... Nie da się tak łatwo napisać recenzji tej płyt. To kolejna dźwiękowo-słowna podróż po Stanach, którą serwuje nam ta ulubienica Lou Reeda. Nowej płyty słucham od dobrych kilku tygodni, czy nawet miesięcy i nie wiem co bardziej mi się podoba. Słowa, muzyka czy całokształt. Płyta do najłatwiejszych nie należy, ale warto przez nią przebrnąć. Dużo dźwiękowych i wokalnych eksperymentów. Jest i Laurie na skrzypcach, w kilku fragmentach pojawia się wspomniany Lou Reed z gitarą czy John "wizjoner" Zorn, tym razem prezentuje bardzo spokojne, wręcz wyciszone oblicze swojego ukochanego instrumentu dętego - saksofonu. Warto kupić bilet na tę podróż po prywatnej ojczyźnie artystki, ale nie spodziewajmy się, że będzie to łatwa i wesoła podróż.
BTW - Homeland to chyba najlepsza płyta Laurie Anderson od czasu albumu Mister Heartbreak, czyli od 1984 roku!

Ocena: 9*/10

* z ogromnym plusem za wydanie: CD+DVD w pięknym digibooku


Laurie Anderson, Homeland, Nonesuch Records, 2010

wtorek, 10 sierpnia 2010

Ulubione albumy koncepcyjne

Poniżej przedstawiam mój subiektywny wybór najlepszych concept albumów.



The Beach Boys - Pet Sounds
The Beatles - Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band
The Who - Quadrophenia
Aphrodites Child - 666
Porcupine Tree - The Incident
Meshuggah - Catch 33
David Bedford - The Rime of the Ancient Mariner
The Mothers of Invention - Freak Out!
Opeth - Still Life
The Alan Parsons Project - Tales of Mystery and Imagination
Pink Floyd - Animals
Marillion - Misplaced Childhood
Jethro Tull - Thick as a Brick
Special Defects (Fredrik Thordendal) - Sol Niger Within
The Jimi Hendrix Experience - Are You Experienced?
Yes - Tales from Topographic Oceans
Riverside - Anno Domini High Definition
Abraxas - 99