niedziela, 17 kwietnia 2011

Blackfield, Progresja, Warszawa 14 kwietnia 2011

Zapraszam do przeczytania mojej relacji z czwartkowego koncertu Blackfield. Oj działo się w warszawskiej Progresji. Zapraszam do lektury!

3 komentarze:

  1. fajna relacja.
    Panowie, przepraszam!
    przepraszam, że wykrakałem problemy z nagłośnieniem!

    OdpowiedzUsuń
  2. Koncert No-Man będzie chyba zwieńczeniem koncertowej znajomości ze Stevenem Wilsonem. Chociaż kto wie, być może rozochocony po ostatnim DVD czeka tylko na premierę nowego albumu, aby ruszyć ponownie w mini-trasę z Bownessem. Ja byłbym nawet gotów kilka nacji przejechać na taki koncert :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Panowie!:) Nagłośnienie jak to w klubie ex-garnizonowym LWP, bez rewelacji.

    Na No-Man to i ja bym mógł gdzieś dalej przejechać. Najbliżej nas grali bodajże w Düsseldorfie. Liczę też na jakąś mini-trasę po solowej płycie.

    OdpowiedzUsuń