piątek, 24 grudnia 2010
Wesołych Świąt!
Etykiety:
2010,
Boże Narodzenie,
życzenia świąteczne
czwartek, 23 grudnia 2010
sobota, 18 grudnia 2010
Płyty 2010 - zestawienie najciekawszych
Płyta roku:
Massive Attack - Heligoland
Autechre - Oversteps
Laurie Anderson - Homeland
M.I.A. - Maya
Sade - Soldier of Love
Shearwater - The Golden Archipeligo
Oceansize - Self Preserved While the Bodies Float Up
Amy Macdonald - A Curious Thing
Woven Hand - The Threshingfloor
Goldfrapp - Head First
Foals - Total Life Foreve
LCD Soundsystem - This is Happening
Venetian Snares - My So-Called Life
Hans Zimmer - Inception (OST)
Lunatic Soul - Lunatic Soul II
The Legendary Pink Dots - Seconds Late For The Brighton Line
Swans - My Father Will Guide Me Up A Rope To The Sky
The Silverman - Time On Thin Ice
Meat Beat Manifesto - Answers Come In Dreams
The Ocean - Heliocentric
Burzum - Belus
Cyclobe - Wounded Galaxies Tap at The Window
Larsen / Nurse With Wound - Erroneous, a Selection of Errors
Mike Patton - Mondo Cane
Brendan Perry - Ark
Bryan Ferry - Olympia
Wznowienia:
Still Light - Lything
King Crimson - In The Wake of Poseidon
King Crimson - Islands
IEM - Complete IEM
No-Man - Wild Opera
Caravan - The World Is Yours: The Anthology 1968-1976
Charanjit Singh - Ten Ragas to A Disco Beat
DVD:
Porcupine Tree - Anesthetize
Lasse Hoile - Steven Wilson: Insurgentes
Meshuggah - Alive
Coma - Live
Mieszane odczucia:
(?) Squarepusher - Shobaleader One: D'Demonstrator
(?) Arcade Fire - The Suburbs
(?) The Orb / David Gilmour - Metallic Spheres
(?) Peter Gabriel - Scratch My Back
Do końca mnie nie przekonało... czyli pół na pół:
(+/-) Orphaned Land - The Never Ending Way Of ORwarriOR
(+/-) The Pineapple Thief - Someone Here Is Missing
(+/-) Pain of Salvation - Road Salt One
(+/-) Joanna Newsom – Have One on Me
(+/-) Jamiroquai - Rock Dust Light Star
Zawód:
(-) Anathema - We're Here Because We're Here
Najlepsza okładka:
Shearwater - The Golden Archipeligo
Odkrycia i zaskoczenia:
Ektoise (album: Ektoise)
Pineal Eye (album: II)
Catherine Christer Hennix (album: The Electric Harpsichord)
Polska(czyli kategoria której w ogóle powinno tutaj nie być. Bo? Bo muzyka nie zna granic):
Ale poza kilkoma płytami, w tym roku nie wiele płyt wybiło się na światowy poziom... W ubiegłym roku faworytką całości roku była Anita Lipnicka i jej Hard
Land of Wonder. W tym roku jest nieco gorzej.
Na szczególne wyróżnienie zasługuje Mariusz Duda i jego druga płyta projektu
Lunatic Soul, a poza tym:
(+) Robert Gawliński - Kalejdoskop
(+) Grzegorz Turnau - Fabryka klamek
(+) Limited Liability Sounds - Minimus Clangor
(+) Kim Nowak - Kim Nowak
(+) SBB - Blue Trance
(+) L.U.C. - PyyKyCyKyTyPff
(+) De Press - Myśmy Rebelianci
(-) Dezerter - Prawo do bycia idiotą (niestety, się rozczarowałem...)
Nie liczę trzech odsłon łódzkiej Comy: angielskiego Excess, koncertowego Live i koncertowo-symfonicznego... Symfonicznie. Czekam na nową studyjną płytę!
Trochę się tego nazbierało. Był to dobry rok, było dużo rzeczy naprawdę genialnych, ale nie obyło się bez pozycji słabszych. Był to też rok wielkich powrotów: Sade, Brendan Perry, Massive Attack czy Laurie Anderson. I zawsze w tym miejscy wypada się zastanowić jaki będzie rok kolejny - 2011. Jaki? To się okaże, a mam nadzieję, że nie gorszy. Wszystkiego dobrego!
Massive Attack - Heligoland
Autechre - Oversteps
Laurie Anderson - Homeland
M.I.A. - Maya
Sade - Soldier of Love
Shearwater - The Golden Archipeligo
Oceansize - Self Preserved While the Bodies Float Up
Amy Macdonald - A Curious Thing
Woven Hand - The Threshingfloor
Goldfrapp - Head First
Foals - Total Life Foreve
LCD Soundsystem - This is Happening
Venetian Snares - My So-Called Life
Hans Zimmer - Inception (OST)
Lunatic Soul - Lunatic Soul II
The Legendary Pink Dots - Seconds Late For The Brighton Line
Swans - My Father Will Guide Me Up A Rope To The Sky
The Silverman - Time On Thin Ice
Meat Beat Manifesto - Answers Come In Dreams
The Ocean - Heliocentric
Burzum - Belus
Cyclobe - Wounded Galaxies Tap at The Window
Larsen / Nurse With Wound - Erroneous, a Selection of Errors
Mike Patton - Mondo Cane
Brendan Perry - Ark
Bryan Ferry - Olympia
Wznowienia:
Still Light - Lything
King Crimson - In The Wake of Poseidon
King Crimson - Islands
IEM - Complete IEM
No-Man - Wild Opera
Caravan - The World Is Yours: The Anthology 1968-1976
Charanjit Singh - Ten Ragas to A Disco Beat
DVD:
Porcupine Tree - Anesthetize
Lasse Hoile - Steven Wilson: Insurgentes
Meshuggah - Alive
Coma - Live
Mieszane odczucia:
(?) Squarepusher - Shobaleader One: D'Demonstrator
(?) Arcade Fire - The Suburbs
(?) The Orb / David Gilmour - Metallic Spheres
(?) Peter Gabriel - Scratch My Back
Do końca mnie nie przekonało... czyli pół na pół:
(+/-) Orphaned Land - The Never Ending Way Of ORwarriOR
(+/-) The Pineapple Thief - Someone Here Is Missing
(+/-) Pain of Salvation - Road Salt One
(+/-) Joanna Newsom – Have One on Me
(+/-) Jamiroquai - Rock Dust Light Star
Zawód:
(-) Anathema - We're Here Because We're Here
Najlepsza okładka:
Shearwater - The Golden Archipeligo
Odkrycia i zaskoczenia:
Ektoise (album: Ektoise)
Pineal Eye (album: II)
Catherine Christer Hennix (album: The Electric Harpsichord)
Polska(czyli kategoria której w ogóle powinno tutaj nie być. Bo? Bo muzyka nie zna granic):
Ale poza kilkoma płytami, w tym roku nie wiele płyt wybiło się na światowy poziom... W ubiegłym roku faworytką całości roku była Anita Lipnicka i jej Hard
Land of Wonder. W tym roku jest nieco gorzej.
Na szczególne wyróżnienie zasługuje Mariusz Duda i jego druga płyta projektu
Lunatic Soul, a poza tym:
(+) Robert Gawliński - Kalejdoskop
(+) Grzegorz Turnau - Fabryka klamek
(+) Limited Liability Sounds - Minimus Clangor
(+) Kim Nowak - Kim Nowak
(+) SBB - Blue Trance
(+) L.U.C. - PyyKyCyKyTyPff
(+) De Press - Myśmy Rebelianci
(-) Dezerter - Prawo do bycia idiotą (niestety, się rozczarowałem...)
Nie liczę trzech odsłon łódzkiej Comy: angielskiego Excess, koncertowego Live i koncertowo-symfonicznego... Symfonicznie. Czekam na nową studyjną płytę!
Trochę się tego nazbierało. Był to dobry rok, było dużo rzeczy naprawdę genialnych, ale nie obyło się bez pozycji słabszych. Był to też rok wielkich powrotów: Sade, Brendan Perry, Massive Attack czy Laurie Anderson. I zawsze w tym miejscy wypada się zastanowić jaki będzie rok kolejny - 2011. Jaki? To się okaże, a mam nadzieję, że nie gorszy. Wszystkiego dobrego!
Etykiety:
CD,
dvd,
LP,
muzyka,
najciekawsze albumy,
ost,
płyty roku,
płyty roku 2010,
top,
zestawienie
wtorek, 7 grudnia 2010
Świąteczna Annie Lennox
Nie jestem jakimś fanem świątecznych piosenek, poza kilkoma wyjątkami w postaci na przykład "Happy Xmas (War Is Over)" Johna Lennona i Yoko Ono.
Jednakże przed kilkoma dniami natrafiłem na najnowszy album Annie Lennox - A Christmas Cornucopia.
Płyta może jakoś specjalnie nie rzuca na kolana i jedne utwory są naprawdę fajnie zaśpiewane i zaaranżowane, inne nieco mniej. Ale dosyć przyjemnie się tego słucha, zwłaszcza o tej porze roku, na kilkanaście dni przed świętami. A otwierająca album kompozycja "Angels From The Realms Of Glory" jest naprawdę śliczna.
Poniżej coś na zachętę - wspomniane "Angels From the Realms of Glory" oraz film the making of...
Jednakże przed kilkoma dniami natrafiłem na najnowszy album Annie Lennox - A Christmas Cornucopia.
Płyta może jakoś specjalnie nie rzuca na kolana i jedne utwory są naprawdę fajnie zaśpiewane i zaaranżowane, inne nieco mniej. Ale dosyć przyjemnie się tego słucha, zwłaszcza o tej porze roku, na kilkanaście dni przed świętami. A otwierająca album kompozycja "Angels From The Realms Of Glory" jest naprawdę śliczna.
Poniżej coś na zachętę - wspomniane "Angels From the Realms of Glory" oraz film the making of...
Etykiety:
2010,
A Christmas Cornucopia,
Annie Lennox,
nowa płyta,
święta
poniedziałek, 6 grudnia 2010
niedziela, 5 grudnia 2010
sobota, 4 grudnia 2010
Sobotnie słuchanie
piątek, 3 grudnia 2010
Mamy grudzień
Śniegu za oknem dużo, mróz trzyma, nie ma się co dziwić. Mamy w końcu grudzień. Pomału bliża się koniec roku więc trzeba pomyśleć nad jakimś muzycznym podsumowaniem. Dużo się działo, sporo dobrych płyt się ukazało. Będzie w czym wybierać - już niebawem.
A tymczasem George Orwell Rok 1984.
Aha - największym zaskoczeniem w tym roku jest dla mnie... Watershed Opeth. Doskonały album. Sporo czasu upłynęło nim przekonałem się do tej płyty, ale czasem tak trzeba. To samo miałem m.in. z Third Portishead.
PS. 20 grudnia, tuż przed świętami ostatnia premiera 2010 w Larch Records: LLS Transient GENIUS (lar041).
Subskrybuj:
Posty (Atom)